
W ostatni weekend października (20 – 22.10), na poznańskiej Malcie odbyły się Centralne Kontrolne Regaty Jesienne, podczas których wszyscy wioślarze w kategoriach od juniorów młodszych do seniorów ścigali się na jedynkach i dwójkach bez sternika odpowiednia krótko i długowiosłowcy. W związku z tym, że regaty były obowiązkowym sprawdzianem dla zawodników poszczególnych kadr narodowych, startowało blisko czterystu uczestników. Zawodnicy rywalizowali o miejsca w reprezentacjach na przyszły sezon. Większość członków osad reprezentacyjnych „wybroniła się” zajmując czołowe pozycje w kolejnych finałach, choć jak to zawsze bywa, nie odbyło się bez niespodzianek.
W zawodach, dzięki wsparciu Gminy Płock oraz PKN Orlen, jak również środków Ministerstwa Sportu (SMS) wzięło udział 20 zawodników Płockiego Towarzystwa Wioślarskiego – w tym uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego przy Zespole Szkół Technicznych w Płocku.
Wśród juniorów, wystartowało sześć naszych osad: po dwie dwójki bez sternika i bez sterniczki oraz skifista i skifistka. Najlepiej z płockich zawodników zaprezentował się Janek Domeradzki (na zdj.), który w trzech kolejnych finałach dwa razy wygrywał i raz był drugi co stawia go na pierwszym miejscu wśród wioślarzy krótkowiosłowców w Polsce. Dodajmy, że Janek przed dwoma tygodniami wywalczył również złoto i srebro w dwójce podwójnej, podczas międzynarodowych regat Baltic Cup w Brześciu, pokonując wszystkie osady z państw basenu Morza Bałtyckiego. Spośród dwójek bez sternika najlepiej spisał się Kamil Krusiewicz z Michałem Bałdygą, którzy zajmowali trzy razy szóste miejsca, a wśród juniorek dwójka: Oliwia Nowakowska i Justyna Leśkiewicz, które wspinały się w trzech kolejnych finałach by w ostatnim zająć VI miejsce.
Z osad młodzieżowych najlepiej wypadli: Michał Sobiecki z Kubą Aleksandrowiczem, którzy zajmowali również szóste miejsca w trzech finałach oraz Łukasz Krajewski z Adrianem Pawłowskim, po pierwszym dniu awansowali do finału A zajmując VII i VIII miejsca.
Spośród juniorów młodszych dobrze spisywała się dwójka bez sternika: Roman Drużyński i Bartosz Pszczółkowski, którzy zajmowali w kolejnych finałach II miejsca w swojej kategorii wiekowe.
Zawody były bardzo wyczerpujące dla zawodników, którzy zaliczyli cztery starty na maksymalnych obrotach, w ciągu dwóch dni, w dodatku przy niesprzyjającej aurze. Teraz tydzień rozwiosłowania i rozpoczęcie okresu przygotowawczego do przyszłego sezonu. Zawodnicy zaczną od serii sprawdzianów w ramach konsultacji kadrowych w Centralnym Ośrodku Sportu w Wałczu oraz w klubie.
Po ostatnich regatach przychodzi zawsze pora na podsumowanie całego sezonu.
W 2017 roku płoccy wioślarze zdobyli 18 medali w Mistrzostwach Polski wszystkich kategorii wiekowych (3 złote, 6 srebrnych i 9 brązowych). To tyle samo co w ubiegłym roku. Podobny jest również dorobek punktowy – 141 pkt . w klasyfikacji sportu młodzieżowego. Gorzej sytuacja wyglądała w kontekście udziału zawodników PTW w regatach międzynarodowych, w ramach reprezentacji Polski. Nasi wioślarze uczestniczyli w Mistrzostwach Europy Juniorów, Mistrzostwach Świata Juniorów, Młodzieżowych Mistrzostwach Europy, Regatach Nadziei Olimpijskich, Baltic Cup, Regatach Międzynarodowych w Monachium, Essen i Ratzeburgu. Jednak start w imprezach międzynarodowych był udziałem tylko 8 zawodników z Płocka, a w roku ubiegłym aż 12.
Jeśli chodzi natomiast o najbardziej spektakularne wyniki z tego roku to należy wymienić brązowy medal dwójki ze sternikiem w Mistrzostwach Polski Seniorów, złoty medal Janka Domeradzkiego w Regatach Baltic Cup. Starty zawodników PTW w Mistrzostwach Europy i świata nie można zaliczyć do udanych. Zawsze jednak wioślarstwo ma swoich liderów, którzy są nadzieją wioślarstwa płockiego. Autorzy przytoczonych sukcesów oraz zdobywcy 18 medali Mistrzostw Polski to właśnie nasze nadzieje. W najbliższym czasie trenerzy będą analizowali cały ubiegły sezon w kontekście planów treningowych i doboru osad na przyszły sezon. Zostaną podjęte środki zaradcze i nakreślona wizja szkolenia na przyszły sezon, a ten zaczyna się już od 1 listopada.
Zawsze w sporcie można dopatrzyć się jakichś błędów szkoleniowych, które należy wyeliminować, czy innych czynników, które powodują że sezon jest lepszy lub gorszy. Niezależnie od błędów szkoleniowych występują jeszcze przyczyny obiektywne wpływające na wyniki i osiągnięcia, np. liczba zawodników uprawiających wioślarstwo na poziomie zapewniającym powodzenie w Mistrzostwach Polski. Mimo szeroko zakrojonych akcji naborowych, niż demograficzny, dostępność i oferta wielu innych dyscyplin, system akademii sportu w różnych dyscyplinach, angażujący młodzież w młodszych klasach szkół podstawowych, to wszystko spowodowało, że brakuje młodzieży w dyscyplinach późnych, a taką jest wioślarstwo. Przez wiele lat wioślarstwo zasilane było młodzieżą ze środowisk wiejskich, która trafiała do klas sportowych w Zespole Szkół Technicznych i mieszkała w internacie. Z dużym optymizmem czekamy więc na zakończenie remontu internatu w ZST, by móc zaoferować młodzieży lepsze warunki mieszkaniowe i zachęcić tym do wioślarstwa Wioślarstwo to ciężka dyscyplina, ale wcale nie cięższa od pływania, biegania czy innych dyscyplin indywidualnych. Wszędzie trzeba ciężko pracować, aby dojść do mistrzostwa na arenie krajowej i międzynarodowej. Wioślarstwo daje za to możliwość obcowania z naturą i poznania uroków różnych akwenów. Jest to również najstarszy sport uprawiany w sposób zorganizowany w Płocku, który dał początek innym dyscyplinom i wydał na świat 12 olimpijczyków. Miejmy nadzieję, że chwilowe mniejsze zainteresowanie tą piękną dyscypliną wkrótce minie, a wioślarze płoccy znów powrócą i będą stawać na podiach w najważniejszych światowych imprezach.
J.K.